Jesteście przesądni? Większość z nas natychmiast zaprzeczy. A co z kopniakiem na szczęście przed maturą, trzymaniem kciuków i odpukiwaniem w niemalowane drewno? Choć dzisiaj traktujemy przesądy z przymrużeniem oka, towarzyszą nam one od wieków i są niezbywalnym elementem każdej kultury. Według badań Centrum Badań Opinii Społecznej z 2011 roku, 54% dorosłych Polaków deklaruje wiarę w co najmniej jeden z najpopularniejszych przesądów.
Dziedziną życia, której towarzyszy wyjątkowo dużo przesądów, jest właśnie hazard. Dlaczego? O wygranej w grach losowych decyduje przypadek, ślepy los, na który nie mamy wpływu. A sytuacja, kiedy nie mamy wpływu na wynik ważnych dla nas wydarzeń, sprzyja powstawaniu przesądów.
Przesądy formą uczenia się
Nauka wyjaśnia tworzenie się przesądów i zabobonów jako jedną ze strategii uczenia się i rozumienia świata, stosowaną przez człowieka w obliczu niezrozumiałych zjawisk. W uproszczeniu to, czy wierzymy w przesądy zależy od dokonywanej przez nasze mózgi analizy strat i zysków oraz od wcześniejszych doświadczeń i poglądów na życie.
W pewnych sytuacjach analiza strat i zysków mówi nam, że niewiedza bezpośrednio nam zagraża, a dokładne zrozumienie danej sprawy może pomóc. Jeżeli jednak kontaktujemy się z sytuacjami, na które i tak nie mamy wpływu, zaczynamy doszukiwać się prawidłowości tam, gdzie ich nie ma. Nadajemy również znaczenie przypadkowym znaczeniom, jeżeli zgadza się to z usłyszanymi wcześniej opiniami.
Efekt „Monte Carlo”, czyli paradoks hazardzisty
Gracze analizują zarówno wygrane, jak i przegrane w nadziei na odkrycie czegoś, co przyniosło im szczęście lub przerwało dobrą passę.
Często popełniają wówczas błąd logiczny zwany „paradoksem hazardzisty” sądząc, że seria takich samych zdarzeń powinna się zrównoważyć z serią zdarzeń przeciwnych.
Paradoks hazardzisty dotyczy mylnie pojętego rachunku prawdopodobieństwa. Przykładowo, skoro kilka razy z rzędu wypadały tylko czarne, to teraz trzeba postawić na czerwone.
Nazwa „efekt Monte Carlo” pochodzi od zdarzenia, do którego doszło w tamtejszym kasynie w 1913 roku. Podczas gry w ruletkę kolor czarny wypadł 26 razy pod rząd, a gracze cały czas obstawiali czerwone pola licząc, że zła passa minie.
Nie jestem przesądny, to przynosi pecha
Co przynosi pecha w kasynie? Istnieje wiele popularnych przesądów co do tego, jakich sytuacji, rzeczy i zachowań unikać, aby zapewnić sobie przychylność losu.
- Pożyczenie innemu graczowi pieniędzy
- Gra na wypolerowanym stole
- Obracanie się na krześle podczas gry – może odwrócić los gracza
- Liczenie pieniędzy podczas gry
- Gwizdanie lub pośpiewywanie w czasie gry
- Widok zakonnicy przed wizytą w kasynie
- Krzyżowanie nóg podczas gry – dla równowagi, skrzyżowane palce mogą przynieść szczęście
- Liczby –standardowo, za pechową uważana jest liczba 13, a więc ani w adresie kasyna, ani w stawianych zakładach, ani w dacie, kiedy odwiedzamy kasyno, nie powinna się ona pojawić. Warto pamiętać, że znaczenie liczb jest silnie uwarunkowane kulturowo. Na przykład dla Włochów pechową liczbą jest liczba 17. Unika się jej nawet w hotelach czy samolotach.
- Banknot 50-dolarowy – amerykańscy gracze nie przyjmą wypłaty w postaci 50-dolarowego banknotu, uznanego za nieszczęśliwy. Niektóre kasyna w ogóle nie wydadzą takiego banknotu. Nie wiadomo do końca, co leży u źródeł tego przesądu, jednak według niektórych miejskich legend był on przed laty wkładany przez członków mafii do kieszeni ofiar ich zabójstw.
Szczęśliwy traf
Nie wystarczy zabezpieczyć się przed pechem, ktoś przecież jeszcze musi zdobyć wielką wygraną. Recept na szczęście jest tyle, ilu graczy. Szczęśliwe miejsce w kasynie, szczęśliwe towarzystwo podczas gry albo szczęśliwy krupier to tylko najbardziej typowe z nich. Z tym, że krupier raczej nie będzie najszczęśliwszy, jeśli podczas gry zachowacie się tak, jak w punkcie pierwszym:
- Zwymyślanie kulki podczas gry w ruletkę – brzmi nieprawdopodobnie, ale niektórzy gracze wierzą, że jeśli porządnie zwyzywają kulkę, chętniej wpadnie ona w obstawiony numer. Ten numer prędzej niż wielką wygraną może zakończyć się wyproszeniem z kasyna.
- Odchodzenie (lub nie) od stołu – wielu graczy sądzi, że odwrócenie oczu lub odejście od stołu podczas gry pomoże w wygranej na automatach. Inni dodatkowo zasłaniają ekran. Są jednak gracze, którzy nie odchodzą od stołu nawet na chwilę, obawiając się, że podczas ich nieobecności wypadnie ich szczęśliwy numer.
- Szczęśliwe przedmioty – czyli wszystko, co przynosi nam szczęście, poprawia nastrój i dodaje pewności siebie. Od czterolistnych koniczynek, przez słoniki po królicze łapki i talizmany. Byle tylko przynoszone przez nas przedmioty nie miały żadnych „dodatkowych” funkcji!
- Szczęśliwy strój – czyli noszenie tego samego ubrania, które miało się na sobie, wygrywając lub trafiając jackpota.
- Partnerka przynosząca szczęście – motyw najbardziej ograny z możliwych, przede wszystkim w filmach z Bondem, ale kto nie chciałby być dopingowany przez piękną kobietę? Mogłaby jeszcze chuchnąć na kostkę na szczęście. Jeżeli brakuje partnerki, można chuchnąć samemu.
- Liczby – szczęśliwe liczby to przede wszystkim 1, 3, 4, 5, 6, 8, 9 i 12. Szczególne znaczenie ma także liczba 7, która za szczęśliwą była uważana już w starożytności. Źródeł szczęścia przynoszonego przez liczbę 7 można doszukiwać się w astrologii, Biblii, wierzeniach celtyckich, a nawet w teologii chrześcijańskiej.
Najprawdopodobniej przekonanie o szczególnym znaczeniu liczby 7 pojawiło się w starożytnej Mezopotamii i Egipcie, stamtąd trafiło na Bliski Wschód, potem do mitologii greckiej a następnie do wierzeń rzymskich, by w końcu upowszechnić się w Europie. Symbol siódemki znajdziemy w logo wielu kasyn tradycyjnych i internetowych.
Chińskie przesądy kasynowe
Azjatyckie gry kasynowe i bogata kultura hazardu cieszą się rosnącą popularnością na całym świecie. Nawet miano światowej stolicy hazardu wydaje się obecnie pasować dużo bardziej do chińskiego Makau niż do kultowego Las Vegas. Warto więc wiedzieć, że grom hazardowym w Chinach także towarzyszy szeroka gama przesądów, a część z nich przeniknęła już do kasyn w innych częściach świata.
Czerwony strój – kolor czerwony ma wedle chińskich graczy zapewniać szczęście, powodzenie i duże wygrane. Wariacją tego przesądu jest noszenie czerwonej bielizny, która także ma przynosić szczęście graczom, niezależnie od płci.
Włączanie wszystkich świateł w domu przed wyjściem do kasyna
Wchodzenie głównym wejściem do kasyna przynosi pecha – zawsze, a już szczególnie, kiedy wyglądem przypomina ono paszczę bestii. Nie wiedzieli o tym właściciele MGM Grand Casino w Las Vegas, kiedy w 1993 roku otworzyli imponujący obiekt z wejściem stylizowanym na paszczę lwa. Chęć pozyskania azjatyckich graczy skłoniła ostatecznie firmę MGM do przebudowy budynku w 1997 roku.
Dotykanie ramienia gracza podczas rozgrywki także przynosi pecha i może mu raczej zaszkodzić, niż pomóc
Dla panów – w przeciwieństwie do europejskich przesądów, chińskie nie polecają zabierania partnerki do kasyna ani szukania w nim damskiego towarzystwa. Aby uniknąć pecha, lepiej również zrezygnować z seksu przed grą. Wiadomo, kto nie ma szczęścia w miłości, ma w kartach.
Dla pań – według chińskich przesądów, szczęście w hazardzie bardziej sprzyja kobietom w czasie menstruacji. Podczas trudnych dni jest więc dużo łatwiej o wygraną.
Mycie rąk – myjąc ręce, gracz może odwrócić swój los. Lepiej nie myć rąk tak długo, jak towarzyszy nam dobra passa.
Liczby –znaczenie liczb jest nieco odmienne i ma związek z ich brzmieniem w języku chińskim (może być też różne w zależności od dialektu). Liczby szczęśliwe to przede wszystkim 6, 7, 8, i 9, a także 2 i 3. Pecha natomiast przynosi liczba 4, której brzmienie przypomina fonetycznie słownictwo związane ze śmiercią. Unika się nie tylko w grach kasynowych, ale i w hotelach, numerach telefonów i autobusów. Pecha przynosi także liczba 5.
Przesądy i zwyczaje w grze w kości
Czy to ze względu na długą i bogatą tradycję tej gry, czy też przez jej całkowicie losowy charakter, z grą w kości wiążą się specyficzne zwyczaje i przesądy, których należy się trzymać.
- Jeżeli kostka do gry wypadnie poza stół, gracz powinien użyć jej ponownie, a nie sięgać po nową
- Szczęście dopisze bardziej przy stole, przy którym jest wielu graczy i toczy się gra
- Kostki nie powinny uderzyć ręki gracza, lepiej więc nie trzymać rąk na krawędzi stołu
- Kobieta, która jeszcze nigdy nie grała w kości, ma większe szanse na szczęśliwy traf za pierwszym razem
- Mężczyzna grający po raz pierwszy w kości przynosi, niestety, pecha
Z przesądami w kasynie jest podobnie, jak z przesądami dotyczącymi każdej innej dziedziny życia. Można do nich sięgnąć, by poprawić sobie samopoczucie podczas gry i poczuć się bardziej pewnym siebie. Warto je także znać, żeby dostosować się do obowiązującej etykiety i nie psuć zabawy innym graczom. Zawsze jednak trzeba traktować je z dużym przymrużeniem oka. Szczęście chodzi własnymi drogami, liczy się dobra zabawa i rozsądek w grze niezależnie, czy akurat nam dopisało.