Polska to kraj mało przyjazny fanom gier hazardowych. Pomijając już gry, w których wszystko zależy od szczęścia, zupełnie niezrozumiałym jest fakt ograniczania dostępu i zakazywania gry turniejowej w gry takie jak poker. Gra ta ma wbudowany w siebie element poza naszą kontrolą, ale w dużej mierze opiera się na umiejętnościach gracza z zakresu szacowania, statystyki, a także psychologii. Niezwykle dziwi więc fakt, że jeden z najbardziej uzdolnionych i wysoko notowanych graczy pokera pochodzi z Polski i ma zaledwie dwadzieścia parę lat. Dominik Pańka, poker uosobiony, jest bohaterem dzisiejszego artykułu.
Chcesz zagrać w pokera online? Te kasyna oferują świetne bonusy:
Niepozorne początki
Dominik urodził się w niewielkim miasteczku w województwie kujawsko-pomorskim, w Brześciu Kujawskim. Jak sam przyznaje, od najmłodszych lat uwielbiał gry, do których pasją zaraził go jego ojciec. Od małego Dominik grywał w szachy, sam przyznaje, że coś potrafił, mimo że wybitnym graczem nie był. Wraz z pójściem do liceum rozpoczęła się jego przygoda z kolekcjonerską grą karcianą Magic: The Gathering, największą i najstarszą grą tego typu, której turnieje cieszą się niesłabnącą popularnością. Po czasach dzieciństwa Dominikowi pozostało uwielbienie do gier planszowych, które wciąż uważa za świetny sposób spędzania wolnego czasu z przyjaciółmi.
Również dobór studiów nie wskazywał na wielką karierę pokerową Dominika. Międzynarodowe stosunki gospodarcze na SGH, najbardziej humanistyczny kierunek, jaki można było wybrać na tej uczelni, nie pociągały Pańkę na tyle, by chciał zostać pracownikiem korporacji. Pod koniec studiów doszedł do wniosku, że zarabiać na życie zamierza w inny sposób. Czy może nie tyle zarabiać w trybie regularnym a osiągnąć cel, dostatniego życia w spokoju. Co patrząc po dotychczasowych wynikach, może mu się udać przed osiągnięciem wieku 30 lat.
Dominik Pańka podaje grę w pokera jako swój zawód i zdaje się być całkowicie poważny w swych zamiarach i staraniach. Jak sam twierdzi, doskonalenie gry, rozwój i gry na turniejach (w związku z którymi podróżuje po całym świecie) zajmują większość jego czasu. Oprócz samej gry oznacza to analizowanie rozegranych już partii poprzez oglądanie filmików, czytanie o strategiach gry, a także obserwacja na żywo graczy lepszych od siebie lub sobie równych. Oprócz spraw bezpośrednio związanych z pokerem, Dominik musi też przeanalizować koszta, zarządzać kapitałem, który przeznacza na grę i oceniać opłacalność gry na turnieju. Prowadzi więc jakby jednoosobową działalność gospodarczą, a jego praca poza samą grą przypomina tą inwestora giełdowego.
Co sądzi o polskim prawie
Zapytany o polskie prawo a grę w pokera, Dominik twierdzi, że jemu i tak jest łatwiej, bo jeździ na zagraniczne turnieje, a z wygranymi, które dotąd zgarnął, jego sytuacja finansowa jest bardzo dobra. W innej sytuacji znajdują się młodzi ludzie, którzy mają predyspozycje do grania, ale nie mogą legalnie nawet nie tyle grać w dużych turniejach, co szkolić się w grach lokalnych. Przy okazji obala też czołowy argument przeciwników pokera, to jest pogląd, że jest to gra losowa. Skoro jest to gra losowa, to czemu tylu ludzi z niej żyje, biorąc udział w ściśle monitorowanych turniejach, na których oszukiwanie jest zwyczajnie niemożliwe? Z drugiej strony nie zaklasyfikowałby pokera jako dyscypliny sportowej, bo sam przyznaje, że szczęście i element losowy są w niej obecne i nie da się ich całkowicie wyeliminować. Niezwykle istotne z punktu widzenia tego gracza jest też psychologiczne rozeznanie przeciwników. Dlatego też zazwyczaj przy stole pokerowym towarzyszą mu ciemne okulary, gdyż jak sam zauważył, niezwykle dużo idzie wyczytać z oczu przeciwników. Ta umiejętność obserwacji i psychologiczne rozpracowanie przeciwnika to kwestia umiejętności, a nie losowego doboru kart.
Ważnym argumentem według Dominika jest to, że poker to gra, w której grają przeciwko sobie ludzie, a nie pojedyncze zmaganie przeciwko kasynu, które zawsze będzie mieć nad graczem wbudowaną przewagę. Pańka uważa również, że samo określenie „poker sportowy”, to znaczy taki bez udziału pieniędzy, nie ma najmniejszego sensu, poker to gra hazardowa, która musi być grana na pieniądze. Widać więc, że mimo w miarę młodego wieku, Dominik traktuje grę w pokera bardzo poważnie.
Mimo wszystko, Dominik Pańka nie myśli o stałym wyjeździe z kraju. Taki obrót spraw zdecydowanie poprawiłby jego możliwości rozwoju, ale on jest szczęśliwy w kraju i tu woli sobie układać życie. A jest za co. Dominik już teraz jest zwycięzcą paru dużych turniejów pokerowych, i jak sam mówi, znalazł stabilizację finansową, która pozwala mu poważnie myśleć o karierze pokerowca. Po samym wypowiadaniu się o pieniądzach widać, że Pańka pomimo względnie młodego wieku, dorósł do posiadania i dysponowania w rozsądny sposób dużymi pieniędzmi. Woda sodowa nie uderzyła do głowy w związku ze zgarnięciem niebagatelnych wygranych, sięgających nawet 1,5 miliona dolarów (przed odliczeniem polskiego podatku - hazard w Polsce może być nielegalny, ale wygrane zgarnięte za granicą już rządowi nie śmierdzą i podlegają opodatkowaniu).
Trzy porady dla początkujących
Czy Dominik ma jakieś porady dla początkujących graczy? Zasadniczo to trzy. Pierwszą jest regularna i ciężka praca nad własną grą poprzez analizę rozgrywek, poznawanie strategii i wspólne ukazywanie sobie błędów w gronie znajomych. Drugą jest wypróbowanie odmian pokera i znalezienie tej, która odpowiada Ci najbardziej. A trzecią jest bezwzględne przestrzeganie bankroll managementu czyli zarządzania kapitałem, który przeznaczyliśmy na grę.
Dominik Pańka stał się regularnym bywalcem turniejów rangi światowej stosunkowo niedawno, bo dopiero w 2012 roku. Jednak jego sposób gry i wygrane zyskały mu uznanie w świecie pokera zawodowego. Zwraca uwagę styl Dominika, absolutny brak niepotrzebnych ruchów i emocji, które przeciwnik mógłby spróbować wyczytać z twarzy, tików, obracania żetonów.
Wygrane Pańki robią niesamowite wrażenie i sięgają już wielu milionów złotych. Jego dotychczasową najwyższą wygraną było 1,4 miliona dolarów, zgarnięte ze stołu w turnieju PokerStars Caribbean Adventure. Kolejne kilkaset tysięcy dolarów Pańka zgarnął w EPT Deauville. Obecny rok przyniósł mu udane występy w EPT Barcelona i EPT Malta, z którego wrócił z trzecim miejscem i niemal 350 tysiącami Euro.
Mając tak utytułowanego gracza, który dał radę wyrosnąć na niesamowitego pokerzystę na tak nieprzyjaznym tej dyscyplinie gruncie jak Polska, należy pamiętać, że Dominik nie jest jedyny. Wielu równie dobrych graczy z naszego kraju jeździ na turnieje i zdobywa płatne miejsca na turniejach rangi europejskiej i światowej. Niestety, dopóki nie zmieni się ustawodastwo w Polsce, nie ma co liczyć na zorganizowanie tego typu turnieju na rodzimym gruncie i podjęcie pokerowej elity na rodzimej ziemi tego niezwykle utalentowanego gracza.